Od początku spotkanie było wyrównane i wydawało się, że na fali zwycięstwa sprzed tygodnia (w stolicy z AZS AWF), podopieczne Dili Samadovej podejmą walkę z niepokonanymi liderkami Ligi Centralnej. Gdy w 24. minucie miejscowe przegrywały 7:10, podniosły się i chwilę później było 9:10, jednak do przerwy chorzowianki wypracowały sobie przewagę czterech bramek (9:13).
Po zmianie stron na parkiecie hali przy ul. Złotniczej rządziły już tylko przyjezdne, które z każdą minuta powiększały przewagę. W 34. minucie było już 9:17, a na 4 minuty przed końcem 18:31. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 21:35, ale z pozytywnych aspektów w grze Vitamineo można wymienić grę wszystkich zawodniczek wpisanych do protokołu, bowiem do tej pory na parkiecie zazwyczaj pojawiało się 8-9 szczypiornistek.
Warto dodać, że po latach na jeleniogórskim parkiecie można było zobaczyć Martę Gęgę, która w latach 2005-2009 występowała w stolicy Karkonoszy. Ponadto, między słupkami Vitamineo po raz pierwszy zaprezentował się nowy nabytek zespołu - Jolanta Trojanowska. Było też kilka debiutów, w tym 17-letniej Jany Los.
MKS Vitamineo Jelenia Góra – KPR Ruch Chorzów 21:35 (9:13)
Vitamineo: Wierzbicka, Trojanowska – Jarosz 4, Mazurkiewicz 4, Załoga 4, Kobzar-Witczak 3, Gałuszka 2, Zgleszewska 2, Bielecka 1, A. Los 1, Domin, J. Los, Wrotniewska, Bijan.
Ruch: K. Gryczewska, Ciesiółka – Doktorczyk 8, Salisz 7, Wiśniewska 7, Masalova 5, Iwanowicz 3, Bondarenko 2, M. Gryczewska 2, Jasińska, Bury, Gęga.
Kary: 14 minut (MKS) – 12 minut (KPR)
Sędziowali: Bartłomiej Kowalczyk (Zawadzkie), Tomasz Kubik (Kolonowskie).
Widzów: 130.
W następnej kolejce Vitamineo zagra na wyjeździe z Sośnicą Gliwice, a Ruch podejmie MTS Żory.
Robert Lewandowski po meczu Polska Ukraina
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?