Pożar, po godzinie 3.30 zauważył miejscowy strażak, mieszkający nieopodal, który szykował się do pracy. Zauważył, że najprawdopodobniej pali się budynek gospodarczy. Natychmiast ruszył w kierunku remizy, zgłaszając jednocześnie zagrożenie. Kilka minut później w Wąsowie wyła już syrena, alarmowana była również jednostka z Kuślina, a w kierunku Wąsowa wyruszał zastęp z Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej w Nowym Tomyślu.
Zagadkowy pożar w Wąsowie. W nocy płonęło drewno
Gdy strażacy z Wąsowa, jako pierwsi dojechali na miejsce, obudzeni hałasem syren właściciele posesji wpuścili ratowników na podwórze. Okazało się, że na jego tyłach pali się sterta drewna, składowana tuż przy drewnianej szopie.
Zastęp z Wąsowa natychmiast przystąpił do gaszenia pożaru. W międzyczasie na miejsce dotarły jeszcze 2 zastępy z OSP Kuślin oraz JRG Nowy Tomyśl. Na szczęście pożar udało się szybko opanować.
Na miejscu pojawił się również patrol nowotomyskiej policji. Straty spowodowane działaniem ognia nie były duże i zagrożenie w porę wyeliminowano. Nieznane są jednak przyczyny powstania pożaru. Nie można wykluczyć, że ogień mógł zostać celowo zaprószony przez nieustalonego sprawcę. Jest to obecnie ustalane.
Przypomnijmy, że w 2019 roku i na początku 2020 roku do serii zagadkowych pożarów dochodziło w Starym Tomyślu i okolicach tej miejscowości. Pod koniec 2019 roku zatrzymano nawet mieszkańca Starego Tomyśla, który ostatecznie przyznał się do jednego podpalenia. Jedna po kilku tygodniach spokoju od momentu zatrzymania, zaczęło dochodzić do kolejnych pożarów.
Czytaj również:
Pożar stogu pod Różą
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?