Szlachetna Paczka - 22. edycja już za nami - "Rejon Opalenica/Buk melduję wykonanie zadania!"- mówi Angelika Napierała, lider rejonu
Jak wyjaśnia Angelika Napierała, lider Szlachetnej paczki na rejon Opalenica/Buk rodziny, które zakwalifikowały się do Szlachetnej Paczki w naszym rejonie w 22. edycji Szlachetnej Paczki zostały obdarowane paczkami za kwotę ponad 65 tysięcy złotych.
- Serce rośnie przy takiej społeczności. Wielkie Ukłony dla naszych darczyńców. Szlachetna paczka uczy nas pokory, przypomina, że warto czasem zapukać do sąsiada, zapytać czy nie potrzebuję jakiejś pomocy, rozejrzeć się wokół Siebie i dostrzec to co dzieje się wokół nas, czasem zwykła krótka rozmowa daje drugiemu człowiekowi bardzo wiele
- mówi z ogromnym zadowoleniem Angelika. Jak dodaje chciałaby podziękować wolontariuszom i osobom, które wspierały przez ten weekend i pracowały równie ciężko, jak sami wolontariusze.
- Dziękuję Justynie, Julii, Bartkowi, Lindzie, Ninie, Marzenie, Marioli, Klaudi, Dawidowi, Mateuszowi, Bogusiowi, Pawłowi, strażakom z OSP Pakosław - to Wy jeździliscie do rodzin, to wy przenieśliscie kilkaset paczek, kilkadziesiąt sprzętów AGD, wasza praca jest nieoceniona. Dziękuję wam za wasze zaangażowanie, waszą postawę wasze wsparcie. Dziękuję, że mogłam z wami pracować, Mam najlepszy team na całym świecie! Dokonaliśmy niemożliwego!
- nadmienia lider rejonu. A. Napierała zwraca również uwagę na fakt, że teraz czeka ich jeszcze trochę pracy, będzie już dużo spokojniej, ale jeszcze nie kończą, będą dalej pracować z rodzinami.
- Wierzymy, że nasza praca ma sens. To jest to miejsce w którym chcielibyśmy być. Mieliśmy kilka kryzysowych sytuacji z których udało się wyjść, tylko dzięki pomocy ludzi z zewnątrz, którym chciałabym także bardzo podziękować - dyrektorom OPS-ów, właścicielom prywatnych firm
- wspomina. To był bardzo intensywny czas dla tych wspaniałych ludzi, ale, jak sami podkreślają, dla tych łez szczęścia, zadumy i radości dzieci było warto!
- W międzyczasie, kiedy pojawiały się problemy, trzeba było uzbierać na naprawę pieca kaflowego, założyłam zbiórkę i w cztery dni uzbieraliśmy 3500 zł - chwilę później kolejny kryzys, darczyńca nie dowiezie kanapy, szybka zbiórka - cztery godziny i 1000 zł na nową kanapę, jeden z darczyńców nie odbierał od nas telefonów, wiedzieliśmy, że rodzina czeka stworzyliśmy zbiórkę między sobą wolontariuszami oraz rodziną, a w 15 minut uzbierała się kwota, która zapewniła potrzeby. Wolontariusze się rozdzielili zrobili zakupy i wszyscy razem pojechaliśmy do tej rodziny
- wraca pamięcią. Angelika Napierała kwitując rozmowę z nami zakończyła, że gdzie wolontariusze nie zadzwonili - tam otrzymywali pomoc.
- Chciałabym podziękować wszystkim zaangażowanym w akcję, życzyć pięknych zdrowych i spokojnych świąt. Do zobaczenia za rok!
- kończy.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?