Dramat rozegrał się około godziny 16. Wtedy właśnie nowotomyscy policjanci interweniowali w jednym z bloków na osiedlu Północ. Funkcjonariusze sprawdzali, co dzieje się z mieszkającą tam kobietą, która od piątku nie dawała znaków życia, a w poniedziałek nie pojawiła się w pracy. Okazało się, że w mieszkaniu znajduje się mężczyzna. Nie chciał on jednak wpuścić stróżów prawa. Ci do pomocy wezwali straż pożarną, ale wcześniej przez balkon udało im się wejść do środka. W pomieszczeniu zastali makabryczny widok: zwłoki kobiety i mężczyznę z wbitym w klatkę piersiową nożem. Ranny trafił do szpitala, gdzie został poddany operacji.
Sprawę badają policjanci pod nadzorem prokuratury. Wiele wskazuje na to, że doszło do morderstwa.
- Potwierdzam, że w mieszkaniu bloku zostały znalezione zwłoki kobiety - informuje rzecznik wielkopolskiej Policji Andrzej Borowiak. - Do szpitala przewieziony został mężczyzna z nożem wbitym w okolicach klatki piersiowej. Najprawdopodobniej cios zadał sobie sam.
Jak podkreśla Borowiak, na razie jest zbyt wcześnie na jakiekolwiek kategoryczne stwierdzenia.
Mieszkańcy osiedla, na którym doszło do tragedii, są wstrząśnięci.
- Szok, że u nas wydarzyła się taka tragedia - mówią. - To spokojna okolica, jest tu bezpiecznie, wcześniej nie dochodziło tu do podobnych rzeczy.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że nieżyjąca kobieta i mężczyzna pochodzą z Bydgoszczy. Para żyła w konkubinacie, prawdopodobnie od dwóch lat mieszkała w Nowym Tomyślu.
Wśród krążących już w mieście plotek pojawiła się wersja, że między kochankami w piątek doszło do kłótni, co mogło doprowadzić do tragedii. Prawdopodobne jest, że 46-latek zamordował swą konkubinę i próbował popełnić samobójstwo.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
