Nowy Tomyśl: Zatrzymali wandali

Na początku lutego nieznani sprawcy zniszczyli obiekty w nowotomyskim Parku Miejskim oraz w samym mieście. Grupa osób za pomocą farb w sprayu wymalowała hasła między innymi na tablicach informacyjnych, czy wigloo w samym parku, jak i elewacjach kilku budynków w centrum Nowego Tomyśla.
- Poczynione zniszczenia godzą w całą społeczność nowotomyską. Miejsce rekreacji, które ma służyć wypoczynkowi mieszkańców, które stanowi też wizytówkę miasta z racji zlokalizowanych na jego terenie obiektów (Muzeum Wikliniarstwa i Chmielarstwa, ogród zoologiczny, unikatowe wiklinowe formy przestrzenne jak wigloo, ptasia wyspa czy żywa wiklinowa altana) stało się niechlubnym świadectwem przestępczych czynów wandali. Skutki takich nagannych zachowań rzutują na ocenę całego nowotomyskiego społeczeństwa. Pragnąc przeciwdziałać niszczeniu i dewastacji dobra publicznego oraz dbając o wizerunek naszej małej ojczyzny wyznaczam nagrodę rzeczową o wartości 500 zł dla osoby, która wskaże sprawców tego przestępczego działania godzącego w społeczność nowotomyską - pisał wówczas w słowach pełnych emocji burmistrz Henryk Helwing, w specjalnym liście otwartym dla mieszkańców Nowego Tomyśla.
Od zaistnienia zdarzenia minął już ponad miesiąc. Co zatem w tej sprawie się zmieniło?
- Czekamy za oficjalną, pisemną informacją z policji w tej sprawie. Nie ukrywam, że będziemy egzekwować naprawienie tych szkód, przez osoby, które ich dokonały. Co do nagrody, to jeżeli policja wskaże nam osobę, która przyczyniła się do ujęcia tych wandali, to na pewno zostanie ona nagrodzona, tak jak wcześniej zapowiadaliśmy - powiedział w rozmowie z nami zastępca burmistrza Nowego Tomyśla Wojciech Ruta.
A jak sprawa ta wygląda okiem nowotomyskiej policji?
- Dzięki zaawansowanym działaniom operacyjnym i zeznaniom świadków, śledczy wytypowali sprawców tych czynów. Ustalono osoby związane z aktem wandalizmu i zatrzymano je. Są to czterej młodzi chłopacy w wieku od 17 do 18 lat. Jeszcze w tym tygodniu sprawa znajdzie swój finał. Dwoje z zatrzymanych na pewno usłyszały zarzuty za wandalizm, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Natomiast co do pozostałej dwójki, to jeszcze nie wiadomo - powiedział rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu Przemysław Podleśny.
O finale tej sprawy, która zbulwersowała całe środowisko Nowego Tomyśla, a także o tym, czy do kogoś trafił nagroda burmistrza poinformujemy w kolejnych wydaniach naszego tygodnika.