Kierowca audi, który zginął w styczniu pod Dusznikami był pod wpływem alkoholu

Samochodem podróżowało dwóch młodych mężczyzn – mieszkańców gminy Kuślin w powiecie nowotomyskim.

- Ze wstępnych ustaleń wynikało, iż 26-letni mieszkaniec powiatu nowotomyskiego, który kierował audi, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w drzewo. Niestety, pomimo udzielonej pomocy medycznej 26-latek zmarł na miejscu wypadku. Pasażer pojazdu został przetransportowany do szpitala – mówiła nam wówczas oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji Szamotuły aspirant Sandra Chuda.

Standardowo w tego tego typu zdarzeniach prokuratura zarządza sekcję zwłok kierowcy samochodu. Ponadto pobierana jest mu krew na zawartość substancji niedozwolonych oraz alkoholu. O ile wyniki sekcji są zwykle po kilku dniach, o tyle na wyniki badań krwi czeka się tygodniami.

Sandra Chuda poinformowała nas, że w momencie wjechania w drzewo kierowca audi znajdował się pod silnym działaniem alkoholu.

- Informuję, że z badań krwi wynikało, iż kierujący znajdował się w stanie nietrzeźwości. Miał ponad dwa promile alkoholu we krwi – wyjaśniła policjantka.

Niestety nocna przejażdżka zakończyła się tragicznie dla kierowcy. Z kolei lekarzom udało się uratować życie pasażera audi. Młody człowiek po tygodniach spędzonych w szpitalu wrócił już do domu.

Policja apeluje do kierowców o rozwagę, przede wszystkim o nie wsiadanie za kółko po spożyciu alkoholu, czy innych substancji zakazanych.