Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GRODZISK - Pielgrzymują w każdą pierwszą sobotę września

Karolina Sternal
Biskup Grzegorz Balcerek podczas rozmowy z obsługującymi kuchnię polową na pikniku
Biskup Grzegorz Balcerek podczas rozmowy z obsługującymi kuchnię polową na pikniku fot. KAROLINA STERNAL
Około tysiąca mieszkańców Grodziska Wlkp. przybyło z pielgrzymką do grobu sługi bożego Bernarda do opactwa w Lubiniu. Nabożeństwu w ich intencji oraz wyniesienia na ołtarze benedyktyńskiego mnicha przewodniczył biskup Grzegorz Balcerek. Była to pierwsza msza z udziałem wiernych, jaką odprawił duchowny po zakończonej właśnie rekonwalescencji spowodowanej zabiegiem kardiologicznym.

Wprawdzie ojciec Bernard z Wąbrzeźna żył na przełomie XVI i XVII wieku, jednak pamięć o nim jest w Grodzisku nadal żywa. Jak głoszą przekazy, młody, ale bardzo już świątobliwy mnich sprawił, że w wyschniętej studni miejskiej znowu pojawiła się woda. Miało to dla Grodziska ogromne znaczenie, gdyż z powodu braku wody, nie można było w miejscowym browarze ważyć słynnego gro-dziskiego piwa, a pieniądze z jego sprzedaży były podstawą dochodu miasta i szpitala. I tak benedyktyn z Lubinia stał się dobroczyńcą miasta, które w ubiegłym roku ufundowało nawet jego figurę. Liczący prawie dwa metry „Grodziski Bernard” stanął niedaleko historycznej studni.

Inną pamiątką tamtych wydarzeń są pielgrzymki gro-dziszczan do opactwa w Lubinie organizowane w każdą pierwszą sobotę września. Od ośmiu lat mają one szczególny charakter, gdyż do grobu swojego dobroczyńcy przybywają przedstawiciele praktycznie wszystkich stanów i profesji wraz z burmistrzem Grodziska Wlkp., sztandarami oraz zespołem liturgicznym. W tym roku rowerami, samochodami oraz 15 autokarami przyjechało ich około tysiąca. Pielgrzymi z wielką serdecznością powitali biskupa Grzegorza Balcerka, który urodził się w Grodzisku, a ostatnio przechodził zabieg kardiologiczny. W wygłoszonej homilii, biskup Balcerek zwrócił uwagę na znaczenie trwania przy pamięci o słudze bożym Bernardzie.

– Wbrew modzie na życie bez Boga, wy staracie się żyć prawdziwie po katolicku – powiedział duchowny. Na zakończenie dał także mieszkańcom Grodziska i jego kapłanom zadanie.

– Grodzisk jest jednym już z niewielu miast powiatowych w Wielkopolsce, w których nie jest prowadzona nieustająca adoracja Najświętszego Sakramentu. To nie nakaz, to zadanie dla was – zwrócił się do wiernych.

Po mszy w ogrodach lubińskiego opactwa rozpoczął się piknik. Na pielgrzymów czekał ciepły posiłek, mogli też obejrzeć całe opactwo, a także porozmawiać z biskupem Grzegorzem Balcerkiem.

– Widać, że przeszedł ciężką chorobę, ale nadal jest taki pogodny i serdeczny. Dla nas te pielgrzymki są ważnym wydarzeniem. Modlimy się także, aby nasz patron, ojciec Bernard, został świętym – zapewnili pielgrzymi z Grodziska.

– Coroczne pielgrzymki i postać ojca Bernarda jednoczą mieszkańców, dlatego jako samorząd staramy się pomóc w ich organizacji – podkreśla Henryk Szymański, burmistrz Grodziska Wlkp.

Ksiądz Jacek Markowski, proboszcz grodziskiej fary zapewnił, że wraz z wiernymi będzie dążył do wykonania nałożonego przez biskupa zadania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opalenica.naszemiasto.pl Nasze Miasto