Krobia. Grupa teatralna ,,Na Fali” działa już 19 lat. Na przedstawieniach widownia pęka w szwach. Jest ogromne zainteresowanie [ZDJĘCIA]

Skład grupy ulega zmianie i trwa ciągła rotacja. Niektórzy kończą przygodę z teatrem wraz z opuszczeniem murów SP w Krobi, inni kontynuują ją jako absolwenci. Przez 19 lat istnienia grupy w jej szeregach znalazło się ok. 140 osób.

- Obecnie w skład starszej grupy, działającej od niedawna przy GCKiR w Krobi wchodzą: Sandra Chudy, Zuzanna Dolata, Joanna Ratajczyk, Weronika Przybył, Jagna Knapp, Marcelina Ubrańska, Szymon Wieczorek i Wiktor Dudka. Większość z nas to tegoroczni maturzyści, mamy w swoim składzie także dwie uczennice szkoły podstawowej oraz jedną studentkę. Młodsza grupa teatralna działa przy bibliotece SP w Krobi i zrzesza 15 młodych aktorów – wyjaśnia Zuzanna Dolata.

Parę dni temu młodsza grupa „Na Fali” zajęła I miejsce w tegorocznej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Teatralnego „Maska” w Nowym Folwarku.

Głównym celem grupy jest propagowanie i szczerzenie gwary biskupiańskiej. Nie ograniczają się jednak tylko do przedstawień gwarowych.

- Staramy się przekazywać na scenie prawdziwe emocje oraz poruszać istotne tematy, często w zabawny i przewrotny sposób. Nasze widowiska przygotowane są z dużym rozmachem, ostatnie trwało ok. 80 minut. Niektóre wzbogacamy filmikami z naszym udziałem, które nagrywamy wcześniej. Na każdym przedstawieniu staramy się znaleźć także element zaskoczenia oraz zaprosić do udziału gościa specjalnego. Byli nimi m.in. Sławomir Gembiak, Marek Hałas czy ostatnio dyrektor SP w Krobi - Michał Ratajczyk – mówi Jagna Knapp.

Grupa ma na swoim koncie liczne nagrody zdobyte podczas ogólnopolskich konkursów i przeglądów teatralnych. Zostawili ślady swoich stóp na scenach w różnych miastach Polski m.in. w Pile, Krajence, Nowym Folwarku, Opolu, Pacanowie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie, Czarnkowie czy Suchym Lesie. Mogą pochwalić się zarówno nagrodami i wyróżnieniami dla całej grupy, jak i indywidualnym nagrodami aktorskimi dla poszczególnych aktorów. Spory dorobek nagród i wyróżnień (m.in. nagrodę Ministra Edukacji Narodowej) zgromadziła na swoim koncie także przez te lata instruktorka i opiekunka grupy - Magdalena Andrzejewska. Jest ona również reżyserką i scenarzystką, która ma nieskończoną ilość pomysłów na nowe spektakle.

- To właśnie pani Magda tworzy zarys przedstawień i jak sama określa ,,kreuje postaci pod nas samych”. Często przed nowym przedstawieniem robimy tzw. ,,burzę mózgów”, dzielimy się pomysłami i spostrzeżeniami. Następnie Pani Magda zbiera wszystko w jedną całość, rozpisuje role, dialogi i zaczyna się wówczas praca z tekstem. W czasie prób dochodzi wiele nowych kwestii, które sami dodajemy. Dzięki temu przedstawienia stają się bardziej “nasze” - stwierdza Jagna Knapp

- Pikanterii naszym widowiskom dodają czasem nasi koledzy - Szymon i Wiktor. Ogólnie ważne jest to, że nie tylko uczymy się tekstu, a następnie wystawiamy przedstawienie na scenie, ale także sami uczestniczymy w procesie jego tworzenia. Jeśli chodzi o scenografię i kostiumy to tak naprawdę każdy z nas wciela się w rolę scenografa i kostiumografa. Tu jest pełna dowolność. Często robimy też przegląd szaf i lamusów naszych babć oraz dziadków, by znaleźć ciekawe elementy naszych stylizacji. Pożyczamy sobie ubrania, przynosimy potrzebne rekwizyty i wymieniamy się pomysłami. Nierzadko nasze teksty i stroje są przejaskrawione, ale wszystko ze smakiem i wyczuciem - mówi Zuzanna Dolata

Młodzi aktorzy podczas widowisk gwarowych chcą przede wszystkim bawić, ocalać gwarę od zapomnienia, ale i też przemycić wiele ważnych kwestii oraz wartości.

W obecnym składzie udało się im wystawić takie przedstawienia jak: “EkoJanina”, “Janina, dej żyć” oraz nasze najnowsze przedstawienie pt.” Szafa kwiczy i w tango”. Wcześniej w nieco zmienionym składzie zagraliśmy: “Przedział ludożerców”, “Pompinia ma zapach pomarańczy”, “Naprawdę mnie kochacie?” oraz wiele krótszych form, scenek gwarowych i spektakli dla najmłodszych. Przed wybuchem pandemii uświetniali swoimi występami każdego roku wiele imprez środowiskowych na terenie gminy i powiatu.

- Chcemy kontynuować perypetie babci Janiny i jej rodziny, a więc ciąg dalszy popularyzowania gwary. Jednak chcielibyśmy także zagrać kolejny spektakl refleksyjny, być może będzie to montaż słowo-muzyczny? Na razie jesteśmy w tracie zbierania pomysłów i dzielenia się nimi. Mamy w planach także przedstawienie z okazji 20 lecia grupy, jednak póki co, nie wybiegamy zbyt daleko w przyszłość. Ostatni czas pokazał, że nasze plany, szybko mogą ulec zmianie - wyjaśnia Magdalena Andrzejewska.

Częstotliwość prób odbywa się w zależności od tego, na jakim etapie tworzenia spektaklu jest grupa. W początkowej fazie jest to jedna lub dwie próby w tygodniu, a gdy zbliża się termin przedstawienia, to są to od trzech do czterech prób w tygodniu. Tydzień przed przedstawieniem członkowie grupy każdą wolną chwilę spędzają na scenie, a próby odbywają się codziennie i trwają po 4-5h do późnych godzin.

- Nasze spotkania nie ograniczają się jedynie do prób. Spotykamy się także w celach towarzyskich, ponieważ wspólnie stanowimy bardzo zgraną paczkę i lubimy spędzać ze sobą czas. Integrujemy się poprzez liczne wyjazdy m.in. do teatrów czy na warsztaty teatralne. Spotkamy się także z okazji świąt czy podczas wakacji - wyjaśnia Jagna Knapp.

W jaki sposób pandemia pokrzyżowała plany grupy teatralnej?

- Przez pandemię nie udało się nam wystawić przedstawienia pt. “Szafa kwiczy i w tango” w terminie, który sobie wyznaczyliśmy. Najpierw premiera miała odbyć się w kwietniu, następnie w październiku 2020 r. Finalnie udało nam się zagrać czterokrotnie przy 50% obsadzie publiczności w dniach 13-15 marca 2021 r. Było to dla aktorów nowe doświadczenie, ponieważ na naszych spektaklach widownia zawsze pękała w szwach. Tym razem była mocno pomniejszona. Jednak publiczność stanęła na wysokości zadania i dzięki żywiołowym reakcjom widzów, aktorzy czuli się tak, jakby wszystkie miejsca były zajęte. Nabrali przysłowiowego wiatru w żagle i poczuli znów tę moc! Wejściówki na nasz spektakl rozeszły się w GCKiR w Krobi lotem błyskawicy. Wielu osobom nie udało się ich zdobyć. Obiecaliśmy naszym widzom, że zagramy ponownie, gdy tylko będzie to możliwe. Być może uczynimy to we wrześniu br. - mówi Magdalena Andrzejewska

Grupa absolwentów działa przy Gminnym Centrum Kultury i Rekreacji im. Jana z Domachowa Bzdęgi i właśnie tam można zobaczyć ich spektakle. Próby i spotkania odbywają się także w Muzeum Stolarstwa i Biskupizny w Krobi - to miejsce, do którego lubią wracać ze względu na wyjątkowy klimat i atmosferę.

- Nie chcemy zbyt wiele planować, zwłaszcza w obecnych czasach zobaczymy, co przyniesie życie. Jedno jest pewne - wciąż chcemy kontynuować naszą działalność, rozwijać się, działać na rzecz naszej małej ojczyzny, a przede wszystkim czerpać z tego tyle radości, ile dotychczas! Życzmy sobie, abyśmy wciąż mieli dla kogo grać i aby nasze przedstawienia nadal cieszyły się uznaniem i popularnością. Nic nie motywuje nas bardziej niż aprobata naszych widzów i wypełniona po brzegi widownia – Jagna Knapp.

[g]8270348]/g]