Brachlewo: Groźne dachowanie, ale szczęśliwy finał. Nikt poważnie nie ucierpiał
Arkadiusz Kosiński
Choć wyglądało to groźnie, to jak się ukazuje, szczęśliwie nikt poważnie nie ucierpiał podczas dachowania, do którego doszło w niedzielę na drodze krajowej K-55 w Brachlewie.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 12.30. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 33-letni mieszkaniec Kwidzyna prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad swoim bmw. W wyniku tego doszło auto dachowało. Mężczyzna podróżował ze swoją żoną i dwójką dzieci. Szczęśliwie nikt poważnie nie ucierpiał.